Wywiad z Katarzyną Szymczak-Pomianowską, dyrektor Departamentu Zrównoważonego Rozwoju w UM Wrocławia
Katarzyna Wolańska: 25 listopada 2021 radni miejscy przyjęli nową, zmienioną uchwałę dot. zwolnień z podatku od nieruchomości budynków, na których umieszczono zielone dachy oraz ogrody wertykalne. Komu przysługują zwolnienia?
Katarzyna Szymczak-Pomianowska: Zwolnienia są skierowane do właścicieli budynków, na których umieszczono zielone dachy oraz ogrody wertykalne. Nie dotyczą jednak one budynków zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej.
Czy domy prywatne albo budynki komercyjne również kwalifikują się do zwolnienia z podatku w ramach tej uchwały?
Zwolnieniu podlegają wszystkie budynki, niezależnie od liczby pięter – również domy jednorodzinne. Wyjątkiem są jedynie nieruchomości, w których prowadzona jest wspomniana działalność gospodarcza.
W jakich ramach czasowych ma obowiązywać uchwała?
Zwolnienie będzie obowiązywało przez pięć kolejnych lat – aż do końca 2027 roku. Wystarczy złożyć korektę informacji o podatku o nieruchomości i korzystać z ulg.
Wrocław był pierwszym miastem, gdzie wprowadzono tego typu uchwałę. Jakie były efekty pierwszej uchwały z 2015 roku? Ile osób skorzystało z uchwały w poszczególnych latach pomiędzy 2015 a 2021 i jakie były wartości zwolnień?
Na etapie projektowania zwolnienia w 2015 roku żadna gmina w Polsce nie miała podobnego programu u siebie. Przyznam, że liczyliśmy na większe zainteresowanie programem, choć jak widać, dopiero w ostatnich latach mieszkańcy zaczęli mocniej interesować się zagadnieniem małej retencji w mieście. Chcą podejmować działania – również na własną rękę – o to, by ich najbliższe otoczenie wypełniała zieleń, by latem niwelować zjawisko miejskiej wyspy ciepła. Liczymy więc, że przyjęte przedłużenie zwolnienia dodatkowo zachęci mieszkańców do zakładania zielonych dachów i ścian. Z danych GUSu wynika, że przeciętna powierzchnia mieszkania we Wrocławiu to ok. 65 metrów kwadratowych. Podatek wynosi więc około 55 złotych, z którego mieszkańcy mogą być zwolnieni nawet w 100% w skali roku. Wszystko zależy od powierzchni zielonego dachu czy ściany.
W uchwale z 2015 roku paragraf 1 punkt 1 miał następujące brzmienie
§ 1. Ilekroć w niniejszej uchwale jest mowa o:
zielonym dachu – należy przez to rozumieć nasadzenia roślin wieloletnich umiejscowione na dostosowanym wielowarstwowym pokryciu dachowym (z warstwą wegetacyjną o grubości nie mniejszej niż 40 cm) umożliwiającym ich wielosezonową wegetację;
Taka była definicja zielonego dachu w uchwale obowiązującej od 2015 do końca 2021 roku.
W nowej wersji uchwały zmieniono brzmienie tego punktu i tym samym rozumienie zielonego dachu.
Obecnie § 1 pkt 1 otrzymał następujące brzmienie:
zielonym dachu – należy przez to rozumieć nasadzenia roślin wieloletnich umiejscowione na dostosowanym pokryciu dachowym z warstwą wegetacyjną o grubości nie mniejszej niż 6 cm (w tym maty wegetacyjne) umożliwiającym ich wielosezonową wegetację;
Dlaczego wprowadzono te zmiany w rozumieniu zielonego dachu? Czy wynikają z doświadczeń związanych z realizacją uchwały z 2015 roku?
Faktycznie, w trakcie obowiązywania uchwały otrzymaliśmy sygnały od mieszkańców i organizacji, wskazujących na to, że spełnienie warunku nasadzeń z warstwą wegetacyjną o grubości 40 cm jest trudne z uwagi na konstrukcje dachów. Zdecydowaliśmy się więc na zmianę tego parametru. Zmieniły się również dostępne na rynku technologie. Promujemy dachy ekstensywne, czyli zakładane na cieńszej warstwie substratu i niewymagające intensywnej pielęgnacji.
Kto był inicjatorem wprowadzenia zmian w uchwale? Jaki zespół pracował nad projektem nowej wersji uchwały? Jaki zespół będzie pracował przy jej realizacji?
Projekt uchwały został przygotowany przez Wydział Zarządzania Należnościami we współpracy z Departamentem Zrównoważonego Rozwoju w zakresie kwestii merytorycznych związanych z zielonymi instalacjami. Realizacją od strony udzielenia zwolnień zajmuje się natomiast Wydział Podatków i Opłat. To między innymi przyjęcie deklaracji oraz wydanie decyzji.
Czy wprowadzeniu nowej wersji uchwały towarzyszą jakieś działania edukacyjne skierowane do mieszkańców?
Zachęcamy mieszkańców do zakładania zielonych ścian oraz dachów za pośrednictwem naszych mediów społecznościowych oraz biuletynu wroclaw.pl, rozdawanego na ulicach. Myślę jednak, że na aspekt edukacyjny warto patrzeć nieco szerzej. Od trzech lat prowadzimy program „Złap Deszcz”, zachęcający mieszkańców do łapania deszczówki i korzystania z jej potencjału. Tylko w tym roku dofinansowaliśmy ponad 150 muld chłonnych, ogrodów deszczowych czy podziemnych zbiorników na wodę opadową. Dzięki temu zwracamy również uwagę mieszkańców na ważną rolę małej retencji. Co ciekawe, stworzyliśmy również specjalny kalkulator, który pokaże nam, ile litrów deszczu można złapać na swojej posesji, uwzględniając m.in. powierzchnię dachu czy tarasu. Kolejne działania edukacyjne planujemy na wiosnę, wówczas większość mieszkańców podejmuje decyzje o zazielenieniu swoich nieruchomości.
Jakie problemy wynikające ze zmian klimatycznych miasto Wrocław chciałoby rozwiązać poprzez wprowadzenie takiej uchwały? Jakich efektów i w ciągu jakiego czasu spodziewa się miasto Wrocław w związku z wprowadzeniem tej uchwały?
Celem było zwiększenie retencji wody dla budynków. Wrocław jest dużym, mocno rozwijającym się miastem. Niestety z uwagi na uwarunkowania urbanistyczne nie wszędzie możliwe jest utworzenie parku, skweru czy innych terenów zieleni, w związku z czym możliwości zwiększenia retencji są ograniczone. Założeniem programu była zachęta dla mieszkańców do tworzenia powierzchni biologicznie czynnych na dachach i ścianach budynków. Liczymy na to, że program będzie z roku na rok coraz bardziej popularny.
Czy miasta mają wystarczające narzędzie do wprowadzanie zmian, których celem jest adaptacja do zmian klimatycznych?
Wykorzystujemy już narzędzia, które mamy. Nie wszystkie mechanizmy regulowane są jednak na poziomie miejskim. Część z nich to kompetencje administracji centralnej, zwłaszcza w kontekście działań mitygacyjnych, czyli przyczyniających się do ograniczania emisji gazów cieplarnianych. Ponadto w skutecznej adaptacji i mitygacji miast do zmian klimatu kluczową rolę odgrywają fundusze. Cały czas czekamy na uruchomienie strumienia środków z Krajowego Planu Odbudowy i Zielonego Ładu. Bez nich rozwinięcie skrzydeł będzie trudne, mając na uwadze, jak pandemia i regulacje Polskiego Ładu uszczuplą budżety miast.
W jaki sposób samorządy mogą modyfikować prawo miejscowe, żeby zachęcać do stosowania zielonych dachów i roślinności na elewacjach budynków?
Samorząd ma dwa narzędzia, by zachęcać mieszkańców i inwestorów do realizacji zielonych dachów i ścian. Z jednej strony to zapisy miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Zgodnie z ustawą o planowaniu przestrzennym, ustalany jest udział powierzchni biologicznie czynnej dla poszczególnych terenów. Dzięki temu możliwe jest ustalenie współczynnika intensywności zabudowy i powierzchni biologicznie czynnej na takim poziomie, że zielony dach będzie realną opcją realizacji pożądanej przez inwestorów powierzchni użytkowej. Możliwe jest także wpisanie wprost wymagań dotyczących zielonych dachów w ustaleniach dodatkowych dla poszczególnych terenów przeznaczonych pod zabudowę – zarówno jeśli chodzi o powierzchnię biologicznie czynną, jak i zasady kształtowania dachów. Drugim ze wspomnianych narzędzi są uchwały rad miejskich wprowadzające ulgi podatkowe w podatku od nieruchomości w przypadku wykonania zielonego dachu lub ściany.
KATARZYNA SZYMCZAK-POMIANOWSKA, dyrektor Departamentu Zrównoważonego Rozwoju (tzw. Zielonego Departamentu) w Urzędzie Miejskim Wrocławia.
Zachęcamy do zapoznania się z wcześniejszymi artykułami dotyczącymi Wrocławia:
Wrocław: Zielone ściany i dachy – zwolnienie z podatku od nieruchomości
Wspieranie budowy dachów zielonych w miastach – pionierskie działania we Wrocławiu